niedziela, 24 maja 2009

Kocham kogoś. Kochasz kogoś. Czasami jest to bardzo piękne uczucie, ale czasami przypada na nas nieszczęśliwa miłość. Przeznaczenie daje nam zasmakować przeróżnych doświadczeń życiowych, abyśmy nie popełniali tego samego błędu ciągle, znowu i znowu. Światło dało nam wolną wolę, abyśmy nią świadomie kierowali. Ale jak tu świadomie postępować, kiedy nasze życie jest przepełnione emocjami, z którymi nie możemy sobie poradzić. Zdrady, zabójstwa… . Nie potrafimy opanować siebie, swoich czynów… postępujemy nieświadomie, pod wpływem impulsu. Potem - składamy wszystko na drugą osobę, na osobę, która w rzeczywistości jest niewinna. Jeśli obwiniamy kogoś, a nie potrafimy dostrzec swojej złej strony jesteśmy w sidłach Diabła. Sidłach, które możemy w każdej chwili zdjąć, w każdej chwili zdjąć linę z szyi. Ale po co? Lepiej problemy przelać w alkohol, lepiej w narkotyki. A miłość? Przemoc, znęcanie się nad żoną? Jest wiele takich przypadków. Żony odchodzą, tułają się po domach samotnej matki, po ośrodkach. I gdzie tu mowa o miłości? A później, zawiść, zazdrość, bo żona znalazła sobie kogoś. “Co za gacha sobie znalazłaś”. Teraz to gacha, kiedy chcemy, aby do nas wróciła. Czy alkoholowa miłość jest prawdziwa? Czy sami dla naszych żon nie jesteśmy gachami?
Jeśli stawiamy na prawdziwą miłość musimy pamiętać o uczuciu, a nie o pieniądzach, a nie o majątku. Wiadomo, że żadne małżeństwo, czy związek nie jest idealny, ale czy warto popadać ze skrajności w skrajność, z emocji w emocję? Niektórzy zapytają: jak się właściwie zrelaksować, jak wziąć władzę w życiu w swoje ręce. Jest wiele narzędzi: od modlitwy aż po medytacje i buddyzm. Każda Religia jest dobra, jeśli mamy tylko dobre cele, dobre założenia. Jeśli na pierwszym miejscu jest dobro drugiego człowieka, jeśli na pierwszym miejscu jest szczęście osób, które kochamy. Nie alkohol, kochanka, praca. Na to wszystko będzie czas, kiedy i życie będzie w odpowiednim porządku, kiedy i nasze problemy, nasze rozterki da się opanować. Powoli. Wszystko trzeba robić powoli. Na początek wybierz się do kościoła i porozmawiaj ze Światłem - poproś o władzę nad swoim życiem. Poproś o insygnia, które dadzą Ci możliwość powiedzieć: “Kreuję własne życie świadomie! Nikt nie mówi mi jak mam postępować! Nie uciekam od problemów, bo jestem silny!”. To jest właśnie ten mężczyzna, którego poszukują kobiety. Władczy, a jednocześnie wrażliwy i czuły na potrzeby.
Bardzo dobrym sposobem są afirmacje, czyli powtarzanie danego sformułowania przynajmniej pięćdziesiąt razy dziennie przed lustrem, nagranie na kasetę, czy odsłuchiwanie w ciągu dnia. Afirmacja musi zawierać jasny cel: “Jestem panem swojego losu.”, “Świadomie kreuje własną przyszłość.”, “Nie jestem alkoholikiem!”. Można też pisać afirmacje na kartce.
A więc miłość, to nie tylko pieniądze, nie tylko sex, ale też rozmowy, głębokie przemyślenia. Łączność dwojga ludzi na płaszczyźnie mentalnej. Umiejętność powiedzenia “Nie.” w odpowiedniej sytuacji. Umiejętność postępowania według własnego serca, umiejętność nie okłamywania. Należy się tego uczyć - powoli.